Fatalnie dla Pauli Badosy zakończył się mecz drugiej rundy turnieju WTA 500 w Stuttgarcie przeciwko Arynie Sabalence. Hiszpańska tenisistka grała bardzo dobry mecz, stawiając trudne warunki wiceliderce rankingu, ale z powodu kontuzji musiała skreczować w trzecim secie przy stanie 3:3. W czwartek Paula Badosa poinformowała, że doszło u niej do naderwania mięśnia przywodziciela, przez co pod dużym znakiem zapytania stanął jej występ w Madrycie.
FC Barcelona przegrała 1:4 z PSG i pożegnała się z udziałem w Lidze Mistrzów. Na domiar złego atmosfera w szatni nie jest najlepsza po tym, jak Ilkay Gundogan publicznie skrytykował Ronalda Araujo. Zdaniem hiszpańskich mediów zareagować na tę sytuację postanowił Xavi. Szkoleniowiec wykonał podobny gest, co Robert Lewandowski kilka miesięcy temu.
- Wkurza mnie to pompowanie balonika, bo po kolejnej porażce, będzie cicho i...analiza miejsca w rankingu! - pisał jeden z kibiców w portalu X podczas meczu Igi Świątek w Stuttgarcie, mimo że ta akurat szła po kolejne zwycięstwo. Przy okazji wbił szpilę znanemu dziennikarzowi Canal + Sport. Zarzucał, że ten "robi z Igi bóstwo". Na ripostę nie musiał długo czekać.
Poznaliśmy pierwszych półfinalistów Ligi Konferencji Europy. Aston Villa przegrywała w Lille już 0:2, ale wówczas do akcji wkroczył Matty Cash. Gol Polaka zapewnił gościom dogrywkę, a w dalszej perspektywie rzuty karne. Te lepiej egzekwowali piłkarze z Birmingham i to oni zagrają w półfinale. Szansę na triumf zachowała Fiorentina. Finaliści poprzedniej edycji po dogrywce pokonali Viktorię Pilzno.
Sebastian Szymański zanotował asystę przy golu Fenerbahce na 1:0 w rewanżowym spotkaniu przeciwko Olympiakosowi w Lidze Konferencji Europy. Jego zespół prowadzi z Grekami.
"Sezon na kortach ziemnych oficjalnie można uznać za otwarty", "Księżniczka na mączce to miód na moje oczy", "Wciąż niepokonana w Stuttgarcie" - czytamy na platformie X po czwartkowym triumfie Igi Świątek nad Elise Mertens. Liderka światowych list udanie zainaugurowała tegoroczną rywalizację na kortach ziemnych.
- Ta szybka praca nóg, zrobienie sobie miejsca i to, co robi Iga rewelacyjnie... - tak nad spektakularną akcją Igi Świątek rozpływał się w studiu Canal+ Dawid Celt. Polka w kluczowym momencie zaprezentowała się z najlepszej możliwej strony. W meczu z Elise Mertens w trudnej sytuacji popracowała tak, że eksperci oniemieli z zachwytu.
Iga Świątek pewnie ograła 6:3, 6:4 Elise Mertens na inaugurację sezonu na kortach ziemnych w turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. Polka w tej imprezie może pochwalić się już bilansem 9:0, a o dziesiątce zwycięstwo powalczy z Emmą Raducanu. Brytyjka ograła 6:0, 7:5 Lindę Noskovą i to ona będzie rywalką liderki rankingu w ćwierćfinale turnieju w Stuttgarcie. Będzie to rewanż za mecz sprzed dwóch lat.
Matty Cash niedawno wrócił do zdrowia po kontuzji, której doznał w meczu reprezentacji Polski z Estonią. Polak nie mógł wymarzyć sobie lepszego powrotu. Wybiegł w pierwszym składzie w rewanżowym starciu ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy przeciwko Lille. I pod koniec spotkania zdobył bramkę, dzięki której doprowadził do wyrównania w dwumeczu.
Iga Świątek dobrze rozpoczęła turniej WTA w Stuttgarcie i w drugiej rundzie pokonała 6:3, 6:4 Elise Mertens. Polka udowodniła tym samym, że świetnie czuje się w Niemczech, gdzie wygrała dwie poprzednie edycje tego turnieju, a także dotarła do półfinału zeszłorocznych zawodów w Bad Homburgu. Uwagę na to zwrócił portal OptaAce i przedstawił świetną statystykę Polki.
- Nie mam większych wątpliwości. Ze Szczęsnym wszystko w porządku, jest dostępny, dzisiaj się upewnię, co zrobić jutro i czy go wystawić - powiedział na konferencji prasowej przed piątkowym meczem Juventusu z Cagliari trener "Starej Damy" Massimilliano Allegri. To oznacza, że bardzo możliwy jest znacznie szybszy powrót polskiego bramkarza do gry niż pierwotnie przypuszczano.
- Zawsze jest miejsce na porsche - śmiała się Iga Świątek po kolejnym zwycięstwie. Nasza tenisistka udanie rozpoczęła rywalizację w turnieju w Stuttgarcie. W pierwszym meczu w dwóch setach pokonała Elise Mertens i nadal jest w grze o obronę mistrzowskiego tytułu i... luksusowe auto. To właśnie ono będzie główną nagrodą dla zwyciężczyni. W pomeczowym wywiadzie musiała do tego nawiązać.
Iga Świątek zaczęła to, co lubi najbardziej - na korty ziemne ich królowa weszła, pokonując Elise Mertens 6:3, 6:4 i awansując do ćwierćfinału turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. W królestwie Porsche Polka nigdy nie przegrała meczu! A jej pierwszy tegoroczny występ obejrzał komplet kibiców.
W środę media obiegła informacja, że nowym zawodnikiem Rakowa Częstochowa może zostać Dusan Kuciak. Słowak, który obecnie jest odsunięty od pierwszej drużyny Lechii Gdańsk, miałby trafić pod Jasną Górę na zasadzie transferu medycznego i zastąpić kontuzjowanych Vladana Kovacevicia oraz Muhameda Sahinovica. Portal Interia przekazał najnowsze wieści w sprawie.
Fani sportu nie po raz pierwszy mogli przekonać się, że kolarstwo to bardzo niebezpieczny sport. Na własnej skórze doświadczył tego Chris Harper. To doświadczony Australijczyk, który ma na swoim koncie zwycięstwo w mistrzostwach Oceanii. Tym razem brał udział w Tour de Alps. Podczas czwartkowego etapu stracił panowanie nad rowerem i zaliczył fatalnie wyglądający upadek. Na miejscu zjawiły się służby medyczne.
Iga Świątek udanie rozpoczęła turniej WTA w Stuttgarcie. Polka w drugiej rundzie zmierzyła się z Elise Mertens. I nie miała większych problemów z pokonaniem rywalki. Finalnie wygrała 6:3, 6:4 i tym samym awansowała do ćwierćfinału. Kolejna wygrana Polki świetnie wpłynie również na ranking WTA, gdzie tenisistka umocni się na pozycji liderki.
Iga Świątek pokonała Elise Mertens 6:3, 6:4 w meczu drugiej rundy imprezy WTA 500 w Stuttgarcie. To był bardzo udany powrót naszej mistrzyni na korty ziemne po ponad 300 dniach przerwy. W ćwierćfinale Polka zagra z lepszą z pary Linda Noskova - Emma Raducanu.
Kilka miesięcy temu Górnik Zabrze zarobił spore pieniądze na sprzedaży Daisuke Yokoty. Sporo wskazuje na to, że latem z klubu odejdzie kolejny ważny zawodnik, a klub zarobi jeszcze więcej. Nie tylko z uwagi na wysoką ofertę, jakiej oczekuje, ale też grosze, jakie zapłacił za piłkarza latem zeszłego roku.
Weronika Falkowska jest nie do zatrzymania. Polka po triumfie na turnieju w Bużumburze zachwyca w rozgrywkach ITF w Hammamet w Tunezji. Tam w drugiej rundzie zmierzyła się z Ksenią Zajcewą. Polka nie rozpoczęła tego meczu najlepiej, ale w świetnym stylu odwróciła losy rywalizacji i finalnie pokonała Rosjankę 2:6, 7:6, 6:0.
Warta Poznań nie czekała do końca sezonu i już teraz ogłosiła, że nie przedłuży kontraktu z Dawidem Szulczkiem. 34-letni szkoleniowiec odejdzie z klubu po zakończeniu sezonu, ale wszystko wskazuje na to, że pozostanie w ekstraklasie. Portal sport.tvp.pl podał też nazwisko potencjalnego następcy Szulczka w Warcie.
Magda Linette w środę awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 250 na kortach ziemnych w Rouen. W pięknym stylu pokonała rewelację zawodów Nataliję Stevanović, tracąc zaledwie trzy gemy. Już wiadomo, z kim zmierzy się o miejsce w najlepszej czwórce. Los okazał się łaskawy dla Polki, bo uniknie rozstawionej z numerem pierwszym utytułowanej Rosjanki.
Wielki dramat w Hiszpanii. Nie żyje 17-letnia gimnastyczka Maria Herranz. "Rada Miasta Cabanillas del Campo pragnie wyrazić swój najgłębszy smutek i ból z powodu tak tragicznych okoliczności i przesyła najszczersze kondolencje całej rodzinie i przyjaciołom Marii" - czytamy w oświadczeniu ratusza miasta, z którego pochodziła zawodniczka.
FC Barcelona w dramatycznych okolicznościach pożegnała się z Ligą Mistrzów. Choć zespół Roberta Lewandowskiego wygrał w Paryżu z PSG 3:2, a u siebie prowadził już 1:0, ostatecznie w rewanżu przegrał 1:4. Koniec marzeń o trofeum to niejedyne zmartwienie. W czwartek na klub spadł jeszcze jeden cios ze strony UEFA. Chodzi o dotkliwą karę finansową.
Ostatnie miesiące nie były dobre w wykonaniu Nicoli Zalewskiego, co zrodziło plotki dotyczące jego przyszłości. Jeden z największych włoskich dzienników poinformował, że AS Roma podjęła już decyzję w tej sprawie. Jeśli jej wierzyć, to wiadomo już, co czeka reprezentanta Polski w najbliższym okienku transferowym.
Konkurs rzutów karnych musiał wyłonić ostatniego półfinalistę tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Real Madryt okazał się lepszy od Manchesteru City, a decydującą jedenastkę wykorzystał Antonio Rudiger. Jak się okazuje, to wcale nie niemiecki obrońca miał jako ostatni podejść do piłki. Kulisy wyboru strzelających zdradził Davide Ancelotti, syn i asystent Carlo.