Łukasz Fabiański mógł zostać bohaterem niedzielnego wieczoru w Premier League. Jego West Ham United aż do ostatniej akcji wyjazdowego meczu z Sheffield Utd wygrywał 2-1. Wtedy stojący w bramce gości Alphonse Areola sfaulował rywala w polu karnym i jednocześnie doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu kontynuowanie gry. Na murawie natychmiast pojawił się Łukasz Fabiański, ale ostatecznie nie zdołał obronić "jedenastki".
Juventus długo męczył się ze znacznie niżej notowanym Lecce. W pierwszej połowie „Stara Dama” waliła głową w mur i na przerwę zeszła przy wyniku 0:0. Po zmianie stron sprawy w swoje ręce wziął jednak Dusan Vlahović i w dziewięć minut zdobył dwie bramki. Jedno trafienie dołożył w końcówce jeszcze Bremer, ustalając wynik na 3:0. Całe spotkanie rozegrał Wojciech Szczęsny, a na ostatni kwadrans na murawie pojawił się Arkadiusz Milik.
Juventus długo męczył się ze znacznie niżej notowanym Lecce. W pierwszej połowie „Stara Dama” waliła głową w mur i na przerwę zeszła przy wyniku 0:0. Po zmianie stron sprawy w swoje ręce wziął jednak Dusan Vlahović i w dziewięć minut zdobył dwie bramki. Jedno trafienie dołożył w końcówce jeszcze Bremer, ustalając wynik na 3:0. Całe spotkanie rozegrał Wojciech Szczęsny, a na ostatni kwadrans na murawie pojawił się Arkadiusz Milik.
Wszystkie mecze Pucharu Narodów Afryki 2024 można oglądać na stronie MEGOGO.
Wszystkie mecze Pucharu Narodów Afryki 2024 można oglądać na stronie MEGOGO.
FC Barcelona pokonała w niedzielnym meczu La Liga 4:2 Real Betis. W podstawowym składzie "Dumy Katalonii" wystąpił Robert Lewandowski, który zanotował niezwykle rozczarowujący występ. Kilku gorzkich słów nie szczędziły mu po meczu media na Półwyspie Iberyjskim. Głos w sprawie Polaka zabrał także trener Xavi Hernandez, który podjął zaskakującą decyzję, zdejmując go z boiska w 63. minucie, czego nie ma w zwyczaju. Hiszpan skomentował swój ruch, a także ogłosił wiadomość dotyczącą statusu Roberta Lewandowskiego. Читать дальше...
Wydawało się, że w ciągu ostatniego roku limit koszmarów Fernando Santos wyczerpał na dobre. Okres pracy w roli selekcjonera reprezentacji Polski był dla niego wyjątkowo bolesnym doświadczeniem. Tymczasem po przeprowadzce do Turcji doznaje kolejnego upokorzenia. Prowadzony przez niego Besiktas Stambuł przegrał 0-4 z przedostatnią drużyną tabeli. - Biorę na siebie pełną odpowiedzialność. Przepraszam wszystkich kibiców - powiedział po blamażu 69-letni Portugalczyk.