Mikaela Shiffrin odniosła kolejne zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim. Amerykanka wygrała we wtorek slalom we Flachau, w którym po pierwszym przejeździe zajmowała drugą pozycję. Ostatecznie jednak wyprzedziła liderującą Słowaczkę Petrę Vlhovą o 0,27. Trzecia była Szwedka Sara Hector, która już straciła 1,11 do triumfatorki.
Zurab Tsintsadze, czyli bramkarz, który na co dzień gra w polskiej lidze, został bohaterem reprezentacji Gruzji na mistrzostwach Europy w piłce ręcznej. Jego drużyna pokonała Bośnię i Hercegowinę 22:19, a on sam zaliczył wręcz kosmiczną serię interwencji przy rzutach karnych rywali. W końcowych minutach natomiast popisał się znakomitym przechwytem i... zaliczył asystę przy bramce kolegi.
Iga Świątek, choć z problemami na początku meczu, awansowała do kolejnej rundy tegorocznej edycji Australian Open. Liderka światowego rankingu WTA w pierwszym spotkaniu pokonała reprezentantkę Stanów Zjednoczonych - Sofię Kenin 7:6, 6:2. Zwycięstwo raszynianki odbiło się głośnym echem w zagranicznych mediach. Oto jak skomentowano sukces naszej gwiazdy.
Norwescy eksperci nie mogą uwierzyć w decyzję o przyznaniu Lionelowi Messiemu tytułu Najlepszego Piłkarza 2023 roku na gali FIFA The Best. Byli przekonani, że tym razem zwycięż Erling Haaland. Wyliczają, dlaczego taki werdykt byłby słuszny i sprawiedliwy. "Muszę się teraz trochę uspokoić. Jestem zaskoczony. Z całym szacunkiem dla Lionela Messiego, moim zdaniem najlepszego piłkarza wszech czasów, ale powiedziałbym, że ta decyzja to skandal" - ocenia Carl-Erik Torp.
Jose Mourinho przestał być trenerem AS Roma, drużyny z którą związany jest obecnie reprezentant Polski Nicola Zalewski. "Giallorossi" oficjalne oświadczenie w tej sprawie wydali we wtorkowy poranek, jednocześnie pod znakiem zapytania stoi kwestia tego, kto teraz przejmie stery w ekipie ze Stadio Olimpico. "Mou", którego przybycie do zespołu kibice fetowali wiosną 2021 roku, poprowadził ASR do triumfu w Lidze Konferencji dwa sezony temu.
Powiedzieć o Soranie Cirstei, że jest zawodniczką ze ścisłej światowej czołówki, to pewnie przesada. Ale że może być tenisistką niewygodną dla gwiazd - to już czysta prawda. Dwa lata temu w czwartej rundzie Australian Open mocno męczyła się w starciu z nią Igą Świątek, rok temu w ćwierćfinale w Miami ograła Arynę Sabalenkę, z US Open wyrzuciła Jelenę Rybakinę. I zgodnie z oczekiwaniami dziś miała łatwo przejść Chinkę Yafan Wang - prowadziła z nią 6:0, 3:0. I wtedy stało się coś zaskakującego.
Autor tego tekstu wraz z grupą znajomych wybrał się na drużynowe mistrzostwa Szwecji w ice speedwayu. Wrażenia? Kapitalne. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie każdego kibica interesuje ta odmiana żużla, ale coś takiego warto choć raz w życiu zobaczyć. Arktyczne powietrze, tony śniegu, mróz i przede wszystkim kapitalna, rodzinna atmosfera. Takie zawody naprawdę mogą się podobać.
Koszmar Magdy Linette trwa. Polka miała nadzieję na dobry wynik w Australian Open, gdzie przed rokiem odniosła życiowy sukces. Najpierw jednak musiała wycofać się z gry pojedynczej, a teraz zrezygnowała także z rywalizacji w deblu. Przyczyną jest kontuzja, której nabawiła się w starciu z Caroline Wozniacki.
Trwa walka o triumf w wielkoszlemowym Australian Open. Wielkie nadzieje na zwycięstwo swoich faworytek mają kibice Aryny Sabalenki oraz Igi Świątek. Po premierowym meczu Białorusinki w sieci wybuchła burza dotycząca łaskawego dla niej układu drabinki. Znacznie trudniejsze zadanie stoi przed Igą Świątek, która wprost zabrała głos w tej sprawie. - Nie da się ukryć, że nie mam tu łatwej drabinki - przyznała liderka rankingu WTA, która wywalczyła już awans do drugiej rundy.
Jelena Ostapenko przyleciała do Melbourne w znakomitej dyspozycji, opromieniona zwycięstwem w turnieju WTA 500 w Adelajdzie. W pierwszej rundzie Australian Open przyszło jej rywalizować z reprezentantką gospodarzy - Kimberly Birrell. W secie otwarcia Łotyszka prowadziła już 5:2, ale straciła prowadzenie i doszło do tie-breaka, którego udało się jej wygrać. W drugiej partii nie dała już jednak żadnych szans rywalce i wygrała całe spotkanie 7:6(5), 6:1.
Iga Świątek zameldowała się w drugiej rundzie prestiżowego Australian Open. Reprezentantka Polski stoczyła ciężki pojedynek z byłą mistrzynią tego turnieju - Sofią Kenin 7:6, 6:2. Po meczu 22-latka pochodząca z Raszyna przyznała, że na początku nie było jej łatwo znaleźć odpowiedni rytm. W sprawie występu zawodniczki wypowiedział się po spotkaniu jej trener Tomasz Wiktorowski. Szkoleniowiec nie przebierał w słowach i zwrócił uwagę na jedną rzecz.