Do ogromnego skandalu doszło pod koniec środowego ćwierćfinału Ligi Mistrzów pomiędzy SC Magdeburg a Industrią Kielce. Spotkanie zakończyło się porażką mistrzów Polski po rzutach karnych, do których jednak w ogóle nie powinno nawet dojść. Fatalny błąd szwedzkich arbitrów pozbawił ich gola, który zapewniłby awans do Final Four. Błyskawicznie po meczu złożono protest, ale okazuje się, że EHF "nie wie, jak podejść do sprawy".