Po tym, jak Łukasz Kaczmarek wypadł ze składu Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, kibice zaczęli martwić się o utytułowanego siatkarza. Ten przestał nawet przychodzić na treningi, a do kadry wrócił dopiero przed ostatnim spotkaniem z Bogdanką LUK Lublin. Jak się okazuje, atakujący w ostatnim czasie miał problemy ze zdrowiem psychicznym, co na życzenie zawodnika wyznał jego agent. Na tym jednak nie koniec niepokojących doniesień.
Projekt Warszawa wygrał z Aluron CMC Wartą Zawiercie 3:1 w spotkaniu 25. kolejki PlusLigi. - Warszawa to mój dom, zostaję na co najmniej jeszcze jeden sezon - powiedział po spotkaniu kapitan Projektu Andrzej Wrona, ogłaszając przedłużenie kontraktu ze stołecznym klubem.
Przez wiele lat w okresie zimowym naszą największą dumą były występy skoczków narciarskich. W tym sezonie Kamil Stoch i spółka spisują się znacznie poniżej oczekiwań, a dużo więcej radości dają nam występy... łyżwiarzy szybkich. - Cieszymy się, że to łyżwiarstwo szybkie jest liderem, jeśli chodzi o sporty zimowe - powiedział w magazynie Polskie Skocznie Bartosz Pisarek, członek zarządu PZŁS, ekspert Polsatu Sport.
Aleksander Zniszczoł jest w bieżącym sezonie najrówniej skaczącym reprezentantem Polski. Wojciech Fortuna, mistrz olimpijski z Sapporo, przyznał nawet, że jeśli ten zawodnik nadal będzie się rozwijał, stać go nawet na... medal igrzysk! - Przyszła jego pora i ja go widzę na podium igrzysk olimpijskich. Z tej starej paki odejdzie wielu "kozaków" i bardzo bym chciał, żeby fortuna my sprzyjała - powiedział w rozmowie dla magazynu Polskie Skocznie legendarny sportowiec.
Skrót meczu trzeciej rundy turnieju ATP w Indian Wells Stefanos Tsitsipas - Frances Tiafoe 6:3, 6:3.
Kłopoty Grupy Azoty mogące wpłynąć na start Unii w rozgrywkach Krajowej Ligi Żużlowej otworzyły przed kilkoma drużynami niespodziewaną szansę na pozyskanie zawodników, którzy mieli tarnowski zespół poprowadzić do awansu. Na ten moment niepewna jest przyszłość Davida Bellego, Timo Lahtiego, Adriana Cyfera czy Daniela Jeleniewskiego. Już wiemy, że były pierwsze zapytania skierowane do tych zawodników, którzy mogą być niedługo znów dostępni na rynku.
Magda Linette z rywalizacją singlistek w tegorocznym Indian Wells pożegnała się już w pierwszej rundzie, po porażce z Taylor Townsend. Polka stanęła przed szansą powetowania sobie tej wpadki w turnieju deblowym, gdzie u boku Bernardy Pery dość pewnie wygrała pierwsze spotkanie, a w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego przystąpiła do walki o ćwierćfinał. I niestety, razem z Amerykanką tę walkę przegrała, co oznacza koniec Indian Wells dla zawodniczki z Poznania.
W meczu 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Indian Wells dojdzie do niezwykłego starcia z udziałem dwóch gwiazd polskiego pochodzenia. O awans do ćwierćfinału w bezpośredniej konfrontacji powalczą Angelique Kerber i Caroline Wozniacki. Pierwsza z nich pokonała Weronikę Kudiermietową, która jeszcze pod koniec września okazała się lepsza od Igi Świątek w ćwierćfinale WTA 500 w Tokio. Z kolei Dunka okazała się lepsza od Katie Volynets. Amerykanka wyeliminowała wcześniej Ons Jabeur.
Nicole Konderla, uważana za najbardziej utalentowaną polską skoczkinię narciarską, w tym sezonie daje o sobie znać głównie poza skocznią. Najpierw media rozpisywały się o jej konflikcie z Haraldem Rodlauerem, a potem o powrocie do kadry A, od której została odsunięta przez Austriaka. Ostatnio z powodu lęku wycofała się z konkursu, a teraz zaskoczyła wszystkich ogłaszając, że to dla niej koniec sezonu.
Nic nie zapowiadało, że po niedzielnych meczach Serie A najwięcej mówić się będzie o starciu US Lecce - Hellas Werona (0-1). Tymczasem właśnie temu spotkaniu włoskie media poświęcają najwięcej uwagi. Przyczyną tego jest bandycki incydent, do jakiego doszło tuż po końcowym gwizdku. Trener drużyny pokonanej, Roberto D'Aversa, podszedł do jednego z graczy gości i - jak pokazują telewizyjne nagrania - uderzył go głową w twarz. Najprawdopodobniej lada dzień pożegna się z posadą.
Jeśli Arkadiusz Milik ma zmienić swoją negatywną dynamikę w Juventusie, to musi grać tak jak w niedzielę. Dobrze wykorzystał nieobecność zawieszonego za kartki Dusana Vlahovicia, strzelając gola na 2:1. "Stara Dama" pozwoliła sobie wydrzeć zwycięstwo, ale nie zmienia to dobrego wrażenia, jakie zostawił po sobie polski napastnik. Włoskie portale oceniły go dość wysoko, chwaląc przede wszystkim dobre wykończenie półwoleja, które przyniosło trafienie.
We włoskim Busto Arsizio odbywa się turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w boksie. Ze znakomitej strony spisują się reprezentanci Polski, którzy w poniedziałek 11 marca staną przed szansą wywalczenia biletów do Paryża. Mam szanse na pięć kwalifikacji, z czego aż cztery dotyczą naszch pięściarek.
Iga Świątek poniosła w 2024 roku zaledwie dwie porażki - najpierw z Lindą Noskovą w Melbourne, później z Anną Kalinską w Dubaju. Za tę pierwszą zdążyła się właśnie Czeszce zrewanżować w Indian Wells, za tę drugą - na razie nie dostanie w Kalifornii okazji. Bo choć Rosjanka była jej potencjalną rywalką w półfinale, to z turniejem WTA 1000 pożegnała się już w trzeciej rundzie. I znów po porażce z Włoszką Jasmine Paolini (3:6, 6:3, 4:6), tak jak w niedawnym finale w Dubaju.
Iga Świątek pokonała Lindę Noskovą 6:4, 6:0 w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Źle zaczęła mecz, ale odrobiła stratę przełamania, a następnie objęła pełną kontrolę nad wydarzeniami na korcie. Niemal każde jej zwycięstwo przynosi statystyczne ciekawostki, które kibicom na platformie X serwuje Opta. Nie inaczej było tym razem. Liczby po raz kolejny pokazują, na jak wysokim poziomie gra liderka światowego rankingu.
Niespełna siedem minut wytrwał na murawie Bartłomiej Drągowski w niedzielnym hicie ekstraklasy Grecji. Polski bramkarz, grający obecnie w barwach Panathinaikosu Ateny, musiał przedwcześnie zakończyć wyjazdowy mecz z Olympiakosem Pireus. Z pewnością nie takich wieści oczekiwał selekcjoner Michał Probierz, który w czwartek ogłosi ostateczną kadrę reprezentacji Polski na barażowy mecz z Estonią.
Znamy rywalkę Igi Świątek w 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Niespodziewanie będzie nią Julia Putincewa, która do 2012 roku reprezentowała barwy Rosji, a od tego momentu przywdziewa flagę Kazachstanu. W drugiej rundzie błysnęła zwycięstwem z Jekateriną Aleksandrową, a w meczu kolejnej fazy turnieju pokonała powracającą po dłuższej przerwie do touru Madison Keys 6:4, 6:1. Spotkanie o awans do ćwierćfinału odbędzie się we wtorek czasu lokalnego.