Nie miał litości dla sąsiadki. Kiedy odmówiła mu pieniędzy na wódkę, zadał jej 33 ciosy nożem i na koniec wyrył na czole znak krzyża. Na rozprawie w sądzie... płakał. Twierdził, że obecnie w celi ma napady lęku i modli się za swoją ofiarę. Te koszmary mogą mu teraz długo towarzyszyć za kratami. Sąd w Rzeszowie właśnie wydał prawomocny wyrok.