Wieczysta Kraków. To miała być krótka przygoda, epizod. A co się wydarzyło? Sławomir Peszko mocno usadowił się w fotelu trenera Wieczystej, jest nim już od ponad pięciu miesięcy. - Dziś na pewno mniej stresują mnie odprawy, jestem lepiej przygotowany – mówi, porównując się z tamtym „Peszkinem” z końca września. - Mam lepszy kontakt z piłkarzami. To, co chciałem kiedyś przekazać, a nie byłem w stanie tego zrobić, teraz już jestem w stanie - czy to na odprawach, czy w przerwie meczu, czy na analizach pomeczowych. No i na przygotowanie do treningu poświęcam więcej czasu – przyznaje.