W nocy z soboty na niedzielę kibice poznali kolejnego w historii niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej. Po wszystkie możliwe pasy sięgnął Ołeksandr Usyk. Na początku walki ogromną pewnością siebie emanował Tyson Fury. Brytyjczyk w pewien sposób przedrzeźniał Ukraińca, za co ten odpłacił mu się w końcówce starcia. Kibice komicznych scen z udziałem „Króla Cyganów” długo nie zapomną. Już po Internecie krąży mnóstwo zmontowanych filmików, wyśmiewających 35-latka. Jeden z nich bije rekordy popularności i zmierza do miliona wyświetleń.
