W fantastycznych nastrojach kończymy tenisową sobotę. Iga Świątek po raz trzeci z rzędu okazała się najlepsza w Rzymie. W finale nie dała szans Arynie Sabalence, wygrywając 6:2, 6:3. Dzięki temu sięgnęła po swoje czwarte trofeum rangi WTA 1000 w tym sezonie. Sukces w stolicy Włoch przynosi także wiele korzyści raszyniance, jeśli chodzi o rankingi WTA i WTA Race. Polka oddala się od rywalek, a ponadto zagwarantowała sobie kolejne tygodnie na szczycie głównego zestawienia.
