Wydaje się, że należy odłożyć marzenia o medalu na igrzyskach olimpijskich w pchnięciu kulą, bo Konradowi Bukowieckiemu i Michałowi Haratykowi wyrósł kolejny, potężny konkurent w i tak już bardzo mocnej stawce. Włoch Leonardo Fabbri popisał się kolejnym niesamowitym pchnięciem i z wynikiem 22,95 osiągnął najlepszy w tym roku rezultat na świecie! Nie tylko zdystansował Polaków, ale też rzucił wyzwanie dominującym ostatnio Amerykanom. I wyrasta na faworyta do złota w Paryżu. A jego wynik już przeszedł do historii.