Takiego końca tego spotkania nikt się nie spodziewał. Gdy Irina-Camelia Begu (161. WTA) wychodziła na kort, by stanąć naprzeciw Elise Mertens (30. WTA), nie określano jej mianem faworytki. Okazało się jednak, że Rumunka pokazała lepszy tenis niż początkowo przypuszczano i wyeliminowała pochodzącą z Belgii zawodniczkę w dwóch setach, jednego z nich wygrywając nawet do zera. Czy w następnej rundzie też sprawi niespodziankę?