Jeszcze dwa miesiące temu nawet w takich pojedynkach na początkowych etapach turniejów Weronika Falkowska miała problemy, po serii nieudanych startów brakowało jej pewności siebie. Triumf w Burundi to zmienił, dziś Polka pnie się w rankingu, starcia z niżej notowanymi zawodniczkami wygrywa łatwo. Jak w Santa Margherita di Pula z Włoszką Violą Turini, oddała jej tylko jednego gema. Powrót do czwartej setki rankingu WTA wydaje się być dla reprezentantki Polski jak najbardziej realny.