Wilfredo Leon czwartkowym meczem finałowym we włoskiej SuperLidze udowodnił, że nie trzeba zapisać przy swoim nazwisku dwucyfrowej zdobyczy punktowej, aby zostać okrzykniętym MVP spotkania. Reprezentant Polski wszedł bowiem z kwadratu dla rezerwowych w końcówce rywalizacji przeciwko Vero Volley Monza i zaledwie dwoma oczkami zrobił różnicę na wagę zwycięstwa Sir Safety Perugia.