Nadszedł rok 2002, czas MŚ w Korei i Japonii. Niewielu wierzyło, że Polsat udźwignie ciężar związany z obsługą tak gigantycznej imprezy. Obawy nie były pozbawione logicznych podstaw, przecież pierwszy raz w historii polskiej telewizji prawa do mundialu nabyła stacja prywatna, a nie TVP. Wielu myślało, że niedoświadczony, polsatowski staff nie da rady, a odpowiedzialność była ogromna.