Przez miesiąc przeciągania debaty nic się nie stało? Owszem, stało. Jedna z matek odpowie za pomoc córce w aborcji, a kolejna dziewczyna otarła się o śmierć w szpitalu. Za aborcje płacimy my, darczyńcy i kobiety. Naliczyłyśmy polskiemu państwu dług 50 mln zł. Czas na spłatę - mówią w Sejmie aktywistki pomagające w przerywaniu ciąży.