W pierwszym secie Nikola Grbić momentami nie mógł uwierzyć, jakie błędy popełniali polscy siatkarze w meczu z Kanadyjczykami w Lidze Narodów. Potem trener rozkładał ręce, ale już w wyrazie podziwu dla świetnej gry jednego z głównych bohaterów - Bartłomieja Bołądzia. Atakujący zaczął wygrane 3:1 spotkanie w kwadracie dla rezerwowych, ale szybko zmienił Karola Butryna, który zaczął występ od punktu, którego nie było. A potem było tylko gorzej.
