Maciej Ryszczuk był wielkim nieobecnym w boksie Igi Świątek podczas finału turnieju WTA w Rzymie, ale nie przeszkodziło mu to stać się bohaterem celebracji jej sukcesu. Wszystko za sprawą liderki światowego rankingu tenisistek, która tuż po trzecim w karierze triumfie w stolicy Włoch nie zapomniała o swoim trenerze przygotowania fizycznego.