Andrij Rublow w obecny sezon wszedł w bardzo dobrym stylu. Wszystko popsuło się podczas turnieju w Dubaju, gdzie został zdyskwalifikowany. Od tego czasu 8. tenisista świata wygląda, jak cień samego siebie. Kolejna bolesna wpadka przydarzyła się w meczu pierwszej rundy w Madrycie. Po porażce z Amerykaninem Nakashimą Rosjanin wyżył się na swojej rakiecie, która uległa bardzo poważnemu zniszczeniu, podobnie jak sam kort imienia Rafaela Nadala.