Prezydent Francji Emmanuel Macron po raz pierwszy przyznał, że w przypadku zagrożenia atakiem terrorystycznym ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, która ma odbyć się nad Sekwaną, może zostać przeniesiona w inne miejsce. Organizatorzy imprezy postanowili zerwać z tradycją, wymyślając bezprecedensową inaugurację nie na stadionie.