Wszyscy spodziewali się lania Falubazu Zielona Góra we Wrocławiu na inaugurację PGE Ekstraligi. Tymczasem beniaminek postawił się i przy odrobinie szczęścia mógł powalczyć nawet o zwycięstwo. Na Stadionie Olimpijskim nie brakowało niespodzianek i zwrotów akcji. Czarował 41-letni Jarosław Hampel, który wyglądał tak, jakby przeżywał drugą młodość. Gospodarze mają o czym myśleć, bo ich wygrana wisiała na włosku. Wynik mógłby być inny, gdyby nie upadki braci Pawlickich.