Miała być walka o najlepszy "polski wynik" w tym roku między Dominikiem Kopciem, Markiem Zakrzewskim i Oliwerem Wdowikiem, a zakończyło się sportowym dramatem tego pierwszego - mistrza Polski na 60 i 100 m, półfinalisty ostatnich mistrzostw świata z Budapesztu. Kopeć w swoim biegu eliminacyjnym zajął drugie miejsce, ale już na linii mety widać było grymas bólu na jego twarzy. A po chwili upadł na tartan i został zniesiony na noszach. Z finału musiał się wycofać.