Andreas Wellinger pełen żalu obserwował w sobotę, jak Złotego Orła za triumf w Turnieju Czterech Skoczni odebrał Ryoyu Kobayashi. Niemiecki skoczek przed ostatnim konkursem tracił do rywala tylko kilka punktów, ale nie udało mu się odrobić straty. Z jego ostatnich słów, a także deklaracji Stefana Horngachera można odczytać, że wciąż nie mogą pogodzić się z drugim zaledwie miejscem. Skoczek zasugerował nawet, że mógłby wygrać, gdyby rozgrywano więcej konkursów.