Lech Poznań przegrał z Legią Warszawa przy Bułgarskiej 1:2 i powoli może zapomnieć o europejskich pucharach. Tak kuriozalnego ligowego klasyka już dawno nie obserwowaliśmy. Piłkarze Kolejorza wyszli na boisko sparaliżowani. Strzelili sobie dwa samobóje. Mrozek jeszcze obronił rzut karny. To, co wyczyniał na boisku Lech Poznań w pierwszej części, było wręcz niezrozumiałe i niewytłumaczalne. Gol Pereiry w 84 minucie padł za późno, by odwrócić losy tego kolejnego w wykonaniu Lecha słabego meczu.
Zobacz, jak oceniliśmy lechitów --->