Hat-trick Roberta Lewandowskiego jest nagrodą za cierpliwość: dla niego - po tak chimerycznym sezonie z wieloma rozczarowującymi występami i dla 30 tysięcy kibiców, którzy mimo deszczu i wiatru pojawili się na trybunach. Mecz z Valencią (4-2) był szalony, przypominał te z Villarrealem i Granadą. Z tą różnicą, że szaleństwo wreszcie zaprowadziło Barcelonę do zwycięstwa.