Podczas sobotniego konkursu w Oslo uwagę przykuły tajemnicze napisy na fladze Polski trzymanej przez Thomasa Thurnbichlera. W późniejszej rozmowie trener wyjaśnił, że to już jego tradycja. - To rytuał, który zaczął się już w Austrii, kiedy pracowałem z juniorami - stwierdził.