Miał tylko 100 metrów do domu, w którym czekała na niego mama. Może za chwilę wysiadałby z auta znajomego, a może dopiero co do niego wsiadł. Straszliwie pewne jest to, że 25-latek już nie wróci do domu. Tragedia w miejscowości Łosie koło Gorlic (woj. małopolskie).