- Ktokolwiek brał w tym udział, zostanie odnaleziony i ukarany. Demokracja gwarantuje prawo do swobodnego wyrażania opinii, ale wymaga też od ludzi poszanowania instytucji. Za to co dzisiaj zrobili, muszą ponieść karę - mówił - nie kryjąc wzburzenia - prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva. To odpowiedź na demonstracje i zamieszki, które wybuchły w niedzielę w tym kraju.