– Lecha [Kaczyńskiego - przyp. red.] ambicje Zbyszka trochę śmieszyły. Kiedyś wezwał go do siebie i mówi, że aby zostać prezydentem, musi mieć rodzinę, bo w Polsce tak się przyjęło, że głowa państwa ma żonę i dzieci. Ziobro mu na to odparował: "Nie, panie prezydencie, ja zamierzam iść w ślady pańskiego brata" – opowiada współpracownik prezydenta Kaczyńskiego.