Radni KO z Legnicy przeprowadzili kontrolę w remontowanej od lata ubiegłego roku miejskiej palmiarni. Zarzucają, że nie żyje co najmniej 28 zwierząt, które były tam hodowane, a w głównym pawilonie brakować ma m.in. dwóch drzew - 120-letniej palmy i 100-letniego figowca. Ratusz odpiera zarzuty i twierdzi, że w czasie remontu, który przebiega zgodnie z przepisami, nie było nieprawidłowości.