– Polska ładuje w socjale, 500+ i podobne wynalazki, a ludzi coraz mniej. A taki Afganistan, w ciągu 40 lat wojny… potroił populację. I ma więcej ludzi niż Polska. Jakieś wnioski? – zapytał na Twitterze Tomasz Sommer, rozpoczynając dyskusję na temat demografii w Polsce i w państwach azjatyckich i afrykańskich.
Polska ładuje w socjale, 500+ i podobne wynalazki, a ludzi coraz mniej. A taki Afganistan, w ciągu 40 lat wojny… potroił populację. I ma więcej ludzi niż Polska. Jakieś wnioski?
— Tomasz Sommer (@1972tomek) September 5, 2021
– Somalia bez rządu od 1991 roku też jakoś nie wymarła. Wtedy miała trochę ponad 7 milionów, dziś, po 30 latach wojny domowej i ogromnej emigracji, prawie 16,5 mln – odpisał Sommerowi internauta z nickiem „Extremento”.
– Wygląda na to, że najlepsza akcja pro-demograficzna to likwidacja rządu. A dodatkowo istotna jest chyba umiejętność pisania, a konkretniej jej brak, który jest ewidentnie pozytywnie skorelowany z dzietnością – stwierdził Sommer.
W ogóle eksplozja demograficzna w krajach afrykańskich i blisko-pułudniowo-wschodnich jest niesłychana. Chyba najważniejszy tu jest tradycyjny system rodzinny połączony z nowoczesną techniką na jednak skromnym poziomie. I mamy boom demograficzny. https://t.co/irMOcMZ4pf
— Tomasz Sommer (@1972tomek) September 6, 2021
– Niekoniecznie, bo Egiptowi posiadanie rządu nie przeszkodziło dobić w tym samym czasie z 57 do 104 mln. poddanych. Może wystarczy, żeby rząd nie zajmował się dobrem poddanych? – odpisał dziennikarzowi jego rozmówca.
– W ogóle eksplozja demograficzna w krajach afrykańskich i blisko-pułudniowo-wschodnich jest niesłychana. Chyba najważniejszy tu jest tradycyjny system rodzinny połączony z nowoczesną techniką na jednak skromnym poziomie. I mamy boom demograficzny – zauważył Sommer.
W ogóle eksplozja demograficzna w krajach afrykańskich i blisko-pułudniowo-wschodnich jest niesłychana. Chyba najważniejszy tu jest tradycyjny system rodzinny połączony z nowoczesną techniką na jednak skromnym poziomie. I mamy boom demograficzny. https://t.co/irMOcMZ4pf
— Tomasz Sommer (@1972tomek) September 6, 2021
Demografia Polski obecnie jest fatalna. W samym 2020 roku liczba ludności Polski w końcu 2020 r. wyniosła 38 268 tys., tj. obniżyła się o prawie 118 tys. w stosunku do stanu sprzed roku.
Choć duży wpływ na ten wynik miała najwyższa od dziesięcioleci liczba zgonów, to przyczyniła się do niego również mała liczba urodzeń.
Współczynnik przyrostu naturalnego (na 1000 ludności) wyniósł -3,2 (w 2019 roku również był ujemny: – 0,9). W 2020 roku liczba urodzeń była niższa od liczby zgonów o ponad 122 tys.
Trudno nazwać to inaczej niż powolnym wymieraniem narodu polskiego.
Źródło: Twitter, forsal.pl
Artykuł Kiedy wymrą Polacy? Sommer: ‚Najlepsza akcja pro-demograficzna to likwidacja rządu” pochodzi z serwisu NCZAS.COM.
