Drugi turniej Grand Prix w Lublinie, rozegrany na nieco innej nawierzchni toru niż w piątek, ułożył się bardzo podobnie jak wczorajsze zawody. Do finału zakwalifikowali się ci sami zawodnicy. Polscy kibice mieli nadzieję, że znów usłyszą Mazurka Dąbrowskiego, ale psikusa sprawił Artiom Łaguta, który wyprzedził Bartosza Zmarzlika i Dominika Kuberę. Biało-czerwoni musieli się zadowolić drugim i trzecim miejscem.