Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport ws. wyborów kopertowych. Wyniki są miażdżące dla instytucji rządowych, a dla samego premiera Mateusza Morawieckiego sprawa może zakończyć się zarzutami.
O ile Centrum Informacyjne Rządu, rzecznik rządu i dwór Mateusza Morawieckiego bronią się przed zarzutami NIK, to niektórzy politycy PiS stanęli po stronie Mariana Banasia. To m.in. popularny senator PiS Jan Maria Jackowski.
„Jeżeli chodzi o sprawę formalno-prawną, to trudno nie przyznać racji prezesowi Marianowi Banasiowi. NIK badała w sposób materialny zgodność wykonanych czynności z ich podstawą prawną i doszła do takich wniosków, jakie zaprezentował na konferencji prasowej prezes Banaś” – stwierdził Jackowski.
Przypomnijmy: prezes NIK stwierdził m.in., że „organizowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnej nie powinno mieć miejsca i było pozbawione podstaw prawnych”.
Senator PiS nie ma jednak wątpliwości, kto zadecyduje o przyszłości Morawieckiego.
„Sytuacja jest taka, jak została opisana w raporcie. Czy będą z tego jakieś dalsze konsekwencje? To zależy od czynności, które podejmie NIK w zakresie odpowiedzialności przedstawicieli rządu, a później ewentualnie działań organów wymiaru sprawiedliwości” – stwierdził Jackowski.
Jackowski zwrócił uwagę, że na razie krytyczna ocena instytucji rządowych zakończyła się tylko dwoma doniesieniami. „Jeżeli mówi się A, to trzeba powiedzieć B. Jeżeli stawia się tego typu wnioski pokontrolne, to trzeba z nich wyciągać też konkretne wnioski dotyczące ewentualnej odpowiedzialności” – dodał Jackowski.
Rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował, że „nikt nie będzie składał dymisji”.
Źródło: Interia / WP
Artykuł Rozłam w PiS. Banaś i jego raport zyskują zwolenników! pochodzi z serwisu NCZAS.COM.
