Sytuacja wokół szczepionki AstraZeneca już wpłynęła na zachowanie polskich pacjentów. Jak przekazał w środę pełnomocnik rządu ds. szczepień, nie zgłasza się na nie nawet kilkadziesiąt procent umówionych osób. Pracownicy punktów szczepień, którzy relacjonują swoją pracę w social mediach, również piszą o niechęci do szczepień tym konkretnym preparatem. To, co ginie w zalewie komentarzy, to m.in. fakt, że szczepienia w innych krajach UE zostały wstrzymane na 14 dni i wszystkie te kraje podkreślały wyraźnie, że jest to środek zapobiegawczy.