"Gowin zdał sobie sprawę że moment jego wejścia i Bielana do biura Kaczyńskiego będzie odebrany jako koszmar wizerunkowy. Zrozumiał, że najważniejszym komentarzem do tego wydarzenia będzie stwierdzenie: Gowin i Bielan wchodzą do Kaczyńskiego, który ma ich rozsądzić”