"Martwi mnie sytuacja, w jakiej znaleźli się artyści. Żyjemy w próżni. Odbija się to na naszym środowisku. Kultura nie ma pomocy od państwa. Estrada zawsze musiała zapracować na siebie. Teraz nie ma jak" - mówi rozczarowana Irena Santor w rozmowie z "Super Expressem".