Mimo, że Cesc Fabregas z Chelsea święcił największe triumfy w Premier League, to jednak wydaje się, że w jego sercu wciąż większą rolę odgrywa Arsenal
Hiszpan trafił do zespołu Kanonierów w 2003 roku w wieku 16 lat i miesiąc później został najmłodszym zawodnikiem pierwszego składu tego klubu debiutując w Pucharze Ligi przeciwko Rotherham. Ogółem pod ręką Arsene Wengera spędził osiem lat rozgrywając ponad 300 spotkań i ciesząc się ze zdobycia Pucharu Anglii w 2005 roku. Później pomocnik wrócił do Barcelony skąd trafił do Chelsea.
Arsenal jest we mnie i wciąż częścią mnie przez resztę życia. Pochodzę z akademii Barcelony i nigdy tego nie zapomnę, ale osiągnięcie szczytu swojej kariery miało miejsce w Arsenalu - miałem szczęście trafic tam i obserwować takich zawodników jak Ashley'a Cole'a, Roberta Piresa, Patricka Vieirę czy Sola Campbella.
Zostałem tam kapitanem i dano mi wszystko to, abym został topowym zawodnikiem. Arsenal będzie na zawsze w moim sercu. Nigdy nie zapomnę mojej więzi z kibicami - kocham i Arsenal i Chelsea. Nigdy nie usłyszycie z moich ust złego słowa na Kanonierów - nawet kiedy trafiłem do Chelsea i wygrałem z nimi Premier League, zawsze miałem szacunek do starego klubu.