To nie pęknięte wiązania były przyczyną potwornie wyglądającego upadku, jaki podczas sesji treningowej w Planicy stał się udziałem Petera Prevca. Jak informuje Peter Slatnar, producent sprzętu używanego przez słoweńską kadrę, incydent zdarzył się z winy skoczka. - Prawdopodobnie zawodnik zapomniał docisnąć zaczepów i końców wiązań do butów - tłumaczy w rozmowie z serwisem Sport.pl. 30-letni sportowiec cudem nie odniósł poważniejszych obrażeń, co wykluczyły gruntowne badania. Skończyło jedynie się na ogólnych potłuczeniach i wstrząśnieniu...