Wygrana z Sheffield United (4:1) daje Chelsea chwilowy awans do Top-3 Premier League. Dziś swój czas mieli obrońcy The Blues - pierwszą bramkę w niebieskiej koszulkce strzelił Thiago Silva, drugą Chilwell a kolejne dodali Tammy Abraham i Timo Werner. Szkoda, że kolejnego czystego konta nie zdołał utrzymać Edouard Mendy...
Już w czwartej minucie w polu karnym znalazł się Ben Chilwell, który uderzył w kierunku lewego słupka, ale dobrze ustawiony był Aaron Ramsdale. Anglik obronił to uderzenie i oddalił zagrożenie.
Sheffield nie przestraszyło się mocniejszego rywala i starało się wykorzystać sytuacje, które sobie kreowało. W dziewiątej minucie zostali za to wynagrodzeni golem na 1:0.
Goście świetnie rozegrali rzut rożny, a piłka trafiła do Sandera Berge, który zagrał ją w pole karne, a tam świetnie zachował się David McGoldrick. Irlandczyk efektownie strzelił piętą i pokonał Edouarda Mendy'ego, rujnując mu tym samym dobre statystyki czystych kont.
Chelsea podrażniona widmem porażki ruszyła do odrabiania strat. Do remisu doprowadzła w 23. minucie, gdy Mateo Kovacic umiejętnie wycofał do Tammy’ego Abrahama, który uderzeniem z pierwszej piłki pokonał bramkarza.
Nieco ponad dziesięć minut później na tablicy wyników widniał już rezultat 2:1 dla The Blues. Hakim Ziyech otrzymał krótkie podanie z rzutu rożnego i fenomenalnie wrzucił piłkę w szesnastkę, gdzie czekał już Chilwell. Anglik był dobrze ustawiony i z bliskiej odległości udem trafił do bramki.
W drugiej połowie Chelsea miała już korzystny wynik, ale wraz z upływem czasu grała jeszcze lepiej. W 77. minucie ponownie w roli asystenta ponownie wystąpił Ziyech. Marokańczyk zagrał z rzutu wolnego w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Thiago Silva. Brazylijski obrońca uwolnił się od krycia i po strzale głową trafił do siatki.
Trzy minuty później wynik spotkania na 4:1 ustalił Timo Werner. Niemiec otrzymał podanie od N'Golo Kante, następnie wyprzedził obrońcę i uderzył precyzyjnie w prawy róg bramki.