Marcin Kamiński wrócił jakiś czas temu do podstawowego składu Schalke 04. Jak się okazuje, mimo to zbiera sporo negatywnych opinii. Dziennik "Bild" zaznacza, że "mało który zawodnik jest tak kontrowersyjny jak właśnie Polak". I podparto to statystykami, które mówią same za siebie. Aż trudno uwierzyć, że trener posadził na ławce "szefa obrony", który ma zdecydowanie lepsze oceny od naszego zawodnika. Podano jednak powód.