Siatkarki Grot Budowlanych Łódź w czwartej kolejce Ligi Mistrzyń mierzyły się z francuskim Nantes. Łodzianki źle weszły w mecz, przegrały pierwszego seta, W drugim secie emocji nie brakowało, ale ostatecznie po długiej grze na przewagi lepsze były przedstawicielki TAURON Ligi. W kolejnych dwóch partiach Budowlane dominowały już na boisku i zainkasowały cenne zwycięstwo. Łodzianki są już o krok od awansu do fazy pucharowej.
Zespół z Nantes już w pierwszym starciu pokazał, że nie będzie drużyną „do bicia”. Jednym z największych atutów gospodyń wtorkowego starcia jest dobra zagrywka. O tym dość szybko przekonały się łodzianki (9:11). Derbowe demony dalej je dręczyły, gdyż gra w ataku szła łódzkiemu zespołowi bardzo ciężko. To oczywiście błyskawicznie wykorzystywał zespół prowadzony przez trenera Hernandeza. Bardzo pewnie w ataku czuła się Bennett (12:16). Dobrą zmianę dała jeszcze Weronika Sobiczewska, ale jej skuteczne ataki nie wystarczyły do odwrócenia wyniku seta (17:25).
Łódzki zespół czuł się na boisku pewniej. Lepiej pracował zagrywką, a to pozwalało na bardziej różnorodną grę w ataku. Gospodynie popełniały też błędy (10:13), ale spełniały też prośbę swojego trenera grając z pełną mocą w ofensywie (16:16). Kluczowa dla PGE Grot Budowlanych Łódź okazała się obecność Terry Enweonwu. Włoszka pokazała swoje stalowe nerwy w końcówce i kończyła wszystkie najważniejsze piłki. Zagrywki Blagojević i Sobolskiej-Tarasovej zrobiły dużo, a dzięki ofiarnej grze w obronie koleżanek Terry Enweonwu mogła skończyć seta (34:36).
Drugi set i wygrana próba nerwów wyraźnie pomogła PGE Grot Budowlanym Łódź. Przeciwniczki popełniały też coraz więcej błędów (2:4). Jednak absolutnie nie zamierzały odpuszczać. Walka w obronie się opłacała, a Bah czuła się pewnie w ataku (13:12) pod koniec seta w polu zagrywki pojawiła się Paulina Damaske, a jej praca okazała się bezcenna. Sobolska-Tarasova w końcu upolowała Robinson blokiem, a chwilę później po dobrym zachowaniu Sasy Planinsec na siatce łodzianki mogły się cieszyć z wygranego seta (18:25).
Rozpędzone łodzianki szybko odskoczyły w czwartej partii. Francuzki popełniały bardzo dużo błędów (7:14) i zgodnie z życzeniem swojego trenera grały zero-jedynkowo. Znakomita gra w obronie dawała Budowlanym szanse na kolejne kontrataki, w czym prym wiodła Paulina Damaske (10:15). Gospodynie głównie dzięki swojej amerykańskiej atakującej mogły rzucić się w pogoń. Zrobiły to jednak za późno i po zagrywce w siatkę Bennett to łódzki zespół mógł się cieszyć z wygranej (22:25).
MVP: Terry Enweonwu
Neptunes Nantes – PGE Grot Budowlani Łódź 1:3
(25:17, 34:36, 18:25, 22:25)
Składy zespołów:
Neptunes Nantes: Bah (23), Nilsson (6), Powell (3), Jansen (10), Bennett (20), Robinson (13), Giardino (libero) oraz Ratahiry, Brambilla, Chameaux, Legrand
PGE Grot Budowlani Łódź: Drużkowska (2), Blagojević (9), Planinsec (9), Enweonwu (22), Sobolska-Tarasova (13), Grabka (3), Łysiak (libero) oraz Wilińska, Sobiczewska (3), Damaske (13)
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy D Ligi Mistrzyń
Artykuł Liga Mistrzyń: Złe miłego początki Grot Budowlanych, kosmiczny drugi set pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.