"Maszyna pracuje", "trudno było chcieć czegoś więcej od tego meczu", "do przerwy było skromnie, potem już zabawa. Brawo!" - to tylko kilka z wielu komentarzy ekspertów po spotkaniu Legii z Dynamo Mińsk w Lidze Konferencji Europy. Spotkaniu, które stołeczny klub wygrał aż 4:0. Dziennikarze wyróżnili też jednego bohatera i wcale nie był to piłkarz.