W ruch poszły kalkulatory, a matematyka okazała się zbyt skomplikowana dla federacji WTA. W końcu przed meczem Igi Świątek z Darią Kasatkiną oficjalnie potwierdzono, że Polce opłaca się przegrać. Ale nie znalazł się taki odważny-nierozważny, który próbowałby do czegoś takiego namawiać Igę. Nasza tenisistka rozegrała w Rijadzie świetny mecz i nawet jeśli mimo wyniku 6:1, 6:0 pożegna się z turniejem, to będzie mogła wyjechać z podniesioną głową.