W ubiegłym tygodniu w przestrzeni internetowej pojawiła się informacja, że minęło dokładnie 1000 dni od objęcia funkcji selekcjonerów kadr narodowych siatkarek i siatkarzy przez Stefano Lavariniego i Nikolę Grbicia. Wielu pospieszyło z gratulacjami i słusznie, bo to praca wymagająca, w dużej mierze zależna od tworzywa którym się dysponuje, czasami od łutu szczęścia, a w wielu przypadkach od zwykłego ludzkiego widzimisię. 1000 dni to prawie trzy lata, czyli sporo, ale do rekordów droga daleka.