Wiele emocji dostarczył hitowy mecz BKS Bostik Bielsko-Biała, który na wyjeździe mierzył się z zespołem Developresu Rzeszów. Wicemistrzynie Polski zdołały wrócić ze stanu 0:2 w setach. Emocji nie brakowało także w tie-breaku, który wygrały rzeszowianki. Bielszczanki po raz kolejny udowodniły, że są liczącym się zespołem, a rzeszowianki, że potrafią wychodzić z opałów. MVP meczu wybrano Aleksandrę Szczygłowską.
Początek meczu należał do gospodyń, które po udanych akcjach Marrit Jasper odskoczyły od rywalek na 5:3. Te straty odrobiły blokiem, a po zbiciach Giulii Angeliny same próbowały przejąć inicjatywę na boisku (9:7). Developresowi sygnał do gry dała ponownie Jasper, ale po błędzie w przyjęciu Moniki Fedusio niewielką nadwyżkę wciąż posiadały bielszczanki. Przez własne błędy w ataku doprowadziły one do zaciętej końcówki (19:19). W niej na siatce nie popisała się Sabrina Machado, a dwie kontry Julity Piaseckiej zaczęły przechylać szalę zwycięstwa na stronę BKS-u (23:20). Ostatecznie premierowa odsłona po akcji Kertu Laak padła jego łupem 25:22.
W drugim secie próbował pójść za ciosem, po akcji Julii Nowickiej wypracowując sobie niewielkie prowadzenie (8:6). Nie cieszył się z niego długo, bo rzeszowski blok doprowadził do remisu. Bielszczanki kilkukrotnie miały okazję odbudować swoją przewagę, ale przytrafiały im się proste błędy, a wynik ciągle oscylował wokół remisu (16:16). Dopiero czapa Marty Orzyłowskiej postawiła gospodynie w trudniejszej sytuacji (20:18). Po zbiciach Piaseckiej i Laak przegrywały już 20:23, ale w dużej mierze dzięki Jasper doprowadziły do batalii na przewagi. O losach seta rozstrzygnął challenge, po którym przyjezdne triumfowały 27:25.
W trzeciej odsłonie przebudziły się gospodynie, które po zbiciu Weroniki Centki-Tietianiec wysforowały się na prowadzenie 5:2. Po asie serwisowym Piaseckiej bielszczanki na moment doprowadziły do remisu, ale przez własne błędy i kontrę Elizabet Vicet oddały inicjatywę rywalkom (9:6). Developres coraz lepiej poczynał sobie w bloku, w ataku przebudziła się Machado, a BKS był coraz bardziej bezradny (15:10). Zerwał się do walki przy serwisie Joanny Pacak, a po błędach Jasper przejął inicjatywę (20:18). Za błędy Holenderka zrehabilitowała się na zagrywce, a Developres popisał się piorunującą końcówką. W niej w ataku pomyliła się Martyna Borowczak, a as serwisowy Centki-Tietianiec przedłużył spotkanie (25:21).
Przez dłuższy fragment czwartego seta oba zespoły szły łeb w łeb. Dopiero niedokładności w szeregach bielszczanek i udane zagranie Fedusio spowodowały, że do głosu zaczęła dochodzić ekipa z Podkarpacia (11:8). W ataku rozkręcała się Machado, a pojedyncze udane odpowiedzi w wykonaniu Piaseckiej na niewiele zdawały się BKS-owi (17:12). W tym fragmencie niewiele mu wychodziło, a po asie Jasper wszystko zmierzało do tie-breaka. W końcówce swoje trzy grosze do wyniku dołożyła Bruna Honorio, a gospodynie pewnie wygrały 25:15.
Tie-break lepiej zaczął się dla bielszczanek, lecz przy serwisie Agnieszki Korneluk to Developres wyszedł na prowadzenie 6:4. Dołożył szczelny blok, a rywalki były coraz bardziej bezradne. Pojedyncze zbicia Piaseckiej czy Angeliny już nie poderwały ich do walki. Po błędzie Nowickiej przegrały 9:15.
KS Developres Rzeszów – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 3:2
(22:25, 25:27, 25:21, 25:15, 15:9)
Składy zespołów:
Developres: Korneluk (11), Jasper (25), Machado (22), Wenerska, Fedusio (9), Jurczyk (2), Szczygłowska (libero) oraz Fedorek, Vicet (2), Chmielewska, Centka-Tietianiec (6), Honorio (5)
BKS: Nowicka (2), Pacak (9), Laak (14), Angelina (11), Piasecka (25), Orzyłowska (8), Drabek (libero) oraz Suska (libero), Borowczak (4), Szewczyk, Abramajtys
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
Artykuł TAURON Liga: Wicemistrzynie Polski wróciły ze stanu 0:2 w hicie kolejki pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.