Niezwykle cenne zwycięstwo odnieśli zawodnicy Nowak-Mosty MKS-u Będzin, którzy w trzech setach pokonali Indykpol AZS Olsztyn. Goście spisali się słabo, a dla podopiecznych Dawida Murka to drugie zwycięstwo w sezonie, które w ostatecznym rozrachunku może okazać się bardzo ważne. Statuetkę dla najlepszego zawodnika meczu odebrał Brandon Koppers.
Dwa oczka zaliczki na start mieli gospodarze, którzy od samego startu stawiali na szczelny blok (4:2, 7:5), zatrzymując Moritza Karlitzka i Nicolasa Szerszenia. Z początku Akademicy zawiązywali grę środkiem. Dwukrotnie wyrównywali stan seta (5:5, 10:10), ale niezmiennie inicjatywą cieszył się beniaminek. Przy serii zagrywek Artura Ratajczaka MKS odskoczył na sześć punktów. Szarpali przyjęciem olsztynianie, będzinianie punktowali po kontrach Damiana Schulza, błędach rywala, a także blokiem (16:10). Po chwili asa dołożył atakujący (18:13). W szeregach AZS-u zaczął pracować Manuel Armoa, który zmienił Karlitzka (20:17). Goście nie zbliżyli się na więcej niż trzy oczka, w dalszym ciągu mieli kłopoty w przyjęciu (24:19). Gospodarze objęli prowadzenie po autowym serwisie Argentyńczyka (25:20).
MKS poszedł za ciosem. Na początku drugiej odsłony miał trzy oczka do przodu po błędach rywala i kontrze Dominika Depowskiego (7:4). Beniaminek legitymował się przez moment nawet czteropunktową przewagą po błędzie Jana Hadravy w ataku (9:5), ale do solidnej pracy wziął się Karlitzek, który po wcześniejszym asie Jakuba Majchrzaka dał kontakt swojej drużynie (11:10). Wystarczyła jednak seria błędów czeskiego atakującego, by beniaminek znacząco odjechał (15:11). Hadrava zaczął wracać do dyspozycji, problemy ze skończeniem ataku mieli będzinianie (16:14). Do rywalizacji włączył się także Koppers, ekipa znad Czarnej Przemszy grała cierpliwiej. Mimo zatrzymania Schulza (20:18) czy asa Mateusza Janikowskiego podopieczni Dawida Murka triumfowali po raz drugi (25:22).
Trzecia partia to wejście z wysokiego “c” gospodarzy. Po atakach Schulza i Koppersa, a także błędzie Hadravy MKS miał cztery punkty zaliczki (8:4). To był jednak koncert kanadyjskiego przyjmującego, który posłał dwa asy z rzędu, a po chwili skończył pajpa. Goście popełniali błędy własne (14:6). Akademicy wciąż się mylili, nie mieli żadnego punktu zaczepienia. W szczytowym momencie MKS prowadził 17:8. Spokojnie doprowadził do zakończenia meczu. Beniaminek zgarnął drugi komplet punktów w sezonie po dwóch atakach Artura Ratajczaka (25:17).
MVP: Brandon Koppers
Nowak-Mosty MKS Będzin – Indykpol AZS Olsztyn 3:0
(25:20, 25:22, 25:17)
Składy zespołów:
Nowak-Mosty MKS Będzin: Ratajczak (2), Siwicki (6), Pająk (1), Depowski (8), Koppers (19), Schulz (14), Olenderek (libero) oraz Wójcik
Indykpol AZS Olsztyn: Karlitzek (12), Jakubiszak (6), Szerszeń (9), Majchrzak (3), Tervaportti (1), Hadrava (10), Hawryluk (libero) oraz Siwczyk, Armoa (2), Janikowski (1), Gąsior, Jankiewicz
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
Artykuł PlusLiga: AZS Olsztyn zawiódł ponownie. Tym razem na terenie beniaminka pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.