Juventus udowodnił w środę, że jest wielką drużyną. Nie dość, że przez ponad pół godziny grał w osłabieniu i przegrywał z RB Lipsk 1:2, to ostatecznie udało mu się zgarnąć trzy punkty. Bohaterem został piłkarz, który awaryjnie pojawił się na murawie. Fatalny błąd popełnił za to następca Wojciecha Szczęsnego Michele Di Gregorio, który został wyrzucony z boiska. Udany występ w barwach Club Brugge zanotował Michał Skóraś.