Kiedy po zakończeniu ubiegłego sezonu Sergi Roberto odszedł z FC Barcelony, wiadomo było, że trzeba będzie wybrać nowego kapitana zespołu. Nie było niespodzianki, gdyż został nim Marc-Andre ter Stegen. Wytypowano również jego czterech zastępców, ale niespodziewanie pominięto wówczas Roberta Lewandowskiego. Dziennik "New York Times" właśnie obszernie rozpisał się na ten temat.