Wciąż jeszcze nam się wydaje, że Klemens Murańka jest małym Klimkiem, który jako 13-latek tak pięknie szybował na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Był bez dwóch zdań jednym z największych talentów w polskich skokach, ale nie osiągnął tyle, ile mógł, choć przecież jako nastolatek deptał po piętach Kamilowi Stochowi czy Adamowi Małyszowi. Kilka razy chciał kończyć przygodę ze skokami, ale zdecydował o tym dopiero kilka dni po swoich 30. urodzinach. Jego historia z pewnością nadaje się film.