Motor Lublin przegrał pierwszy mecz półfinałowy PGE Ekstraligi na wyjeździe z KS Apatorem Toruń 39:51. Większość gwiazd mistrzów Polski po torze na przepięknej Motoarenie poruszało się strasznie wolno. Jack Holder i Fredrik Lindgren w delegacjach nie mają już tak dużo do powiedzenia, jak za swoich najlepszych czasów. Okrutnie męczył się też Bartosz Zmarzik. Liderzy gospodarzy pojechali swoje, przedłużając nadzieje toruńskich kibiców na awans do finału. Ten wynik powoduje, że Apator uda się do Lublina bić się o sensację. W Toruniu wielka radość.