Niemal dwa godziny trwał finał US Open, który zakończył się triumfem Aryny Sabalenki. Białorusinka pokonała 7:5, 7:5 Jessicę Pegulę i sięgnęła po trzeci w karierze wielkoszlemowy tytuł. Doświadczona Amerykanka wyglądała po finale na mocno sfrustrowaną, choć czuła jednocześnie dumę ze swojego występu w Nowym Jorku. W rozmowie z mediami nie mogła nachwalić się swojej oponentki.